W ostatni wtorek 6.XII na treningu grupy początkującej dzieci niespodziewanie pojawił się św.Mikołaj. Zaskoczony widokiem dzieci w białych strojach dopytywał czemu je noszą i na czym polega ich trening karate. Wszystkie dzieci chętnie wyjaśniły mu wszystkie wątpliwości.
Jak to zwykle bywa przywiózł ze sobą worek pełen prezentów. Zanim jednak je wszystkie rozdał musiał się upewnić czy aby na pewno każdy na nie zasługuje. Na szczęście szybko okazało się, że wszystkie dzieci były bardzo grzeczne przez cały rok(są również bardzo ambitne o czym świadczy ich uczestnictwo w treningach karate)!!!
Po licznych zdjęciach Mikołaj zorganizował wyścig reniferów - kto wygrał nie wiemy bo wszystkie "renifery" ciężko było ogarnąć:).
Na koniec spotkania dzieci zademonstrowały św.Mikołajowi kilka technik z okrzykami których nasz gość się autentycznie wystraszył:) Mikołaj wyraził nadzieje, że w przyszłym roku również uda mu się nas odwiedzić.
(Wszystkie zdjęcia już wkrótce)
Mali karatecy i św. Mikołaj
św. Mikołaj szuka pomocników
Wyścig reniferów (sensei Edward nie dawał za wygraną:))
Mali karatecy w trakcie prezentacji swoich umiejętności
od lewej: sempai Marek, św. Mikołaj, sempai Leszek, sensei Edward
(nieoficjalnie wiadomo, że jeden z nich dostał od Mikołaja rózgę czego żaden nie chce potwierdzić:))